No i stało się. Usunąłem Debiana i powróciłem do Gentoo. Tak i już. To jest dziwne, ale Debian wieszał się kilkukrotnie w czasie inicjowania jądra. Dodatkowo automatycznie nadpisuje pliki konfiguracyjne w czasie aktualizacji. Jednak wolę decydować sam o takich sprawach.
Blog osobiście pisany.