Różnocośki

 W głębi moich szuflad znalazłem kartkę która zawierała przepis oznaczony dezodorant/odświeżacz powietrza. Sosnowy, leśny zapach no i satysfakcja że, własnymi rękami... Potrzebne będą: Żywicy sosnowej łyżeczka (powinna być sucha) Igieł sosnowych 4 łyżki (trzeba posiekać)  Tymianku pół łyżeczki Liści laurowych sztuk 3 Skórka z jednej cytryny Wódki 200 ml  Wody z kwiatu pomarańczy 100 ml Żywicę trzeba rozetrzeć na proszek i wymieszać z łyżką wódki. Do słoika wrzucić wszystkie suche składniki, dodać rozpuszczoną żywicę. I odstawić na dwa tygodnie w ciemne miejsce. Następnie przecedzić i dodać wodę z kwiatu pomarańczy. Można używać i pachnieć.

 Gdy wychodzę wcześniej rano, lub wracam do domu późną nocą widzę świat który często można opisać jako bajkowy. Światło w ciemności Plac Defilad Warszawa Centrum

 Dzisiaj na warsztat wziąłem piołunówkę. Mając jednak na uwadze iż, jest to "mocne" zioło, nie można go dać zbyt wiele. Przy naparach daje się łyżeczkę piołunu na szklankę wody, by pić łyżeczkę naparu dwa razy dziennie. Wniosek jaki z tego płynie jest taki: na pół litra wódki użyję trzy łyżeczki ziela. Mając w ogrodzie piołun użyję świeżego. Będę potrzebował:  Pół litra wódki Trzy łyżeczki ziela piołunu Piołun Jedną łyżkę cukru   Całość trzeba umieścić w słoiku i poczekać tydzień. Następnie przecedzić przez filtr od kawy i w zasadzie już po trzech miesiącach można się delektować absyntem. Zgodnie z tradycją można dodać zielonego barwnika. A... dodatek cukru podkręca smak i jest niepomijalny.  Życzę smacznego.

   Tuż za "Rotundą PKO" wyrasta prawie stumetrowy (dokładnie 94 metry) budynek "Widok Tower". Budynek zastąpił ropadający się już "Uniwersal". Jest to biurowiec z miejscem na lokale usługowe. Widok Tower

Wszystko stało się przez przypadek. Kochana małżonka rok temu powiedziała że, powinienem zrobić syrop z mniszka. Mniszek lekarski Ja zapamiętałem nalewkę. Długo zastanawiałem się jak to zrobić i dlaczego musi być akurat 50 kwiatków? Może ktoś mnie oświeci?  Przyjąłem jednak że, chodzi o walory smakowe i taką liczbę przyjąłem za podstawę kompozycji. Chcąc uzyskać jak najczystszy smak mniszka i cytryny zrezygnowałem z miodu na rzecz cukru (zwyciężyła ciekawość jak on smakuje).     Składniki: Wódki pół litra ( o możliwie neutralnym smaku)  Cukru dwie łyżki Mała cytryna  Kwiatów mniszka 50 Kwiatki pozbawiamy zielonych części i wrzucamy do słoja. Dodajemy cukier, umytą i pokrojoną cytrynę a całość zalewamy wódką.  Macerat trzymamy w słoju przez tydzień w ciemnym miejscu. Po tym czasie wykorzystując filtr do kawy zalewamy alkohol do butelki i odstawiwszy ją w ciemne miejsce czekamy aż się zestarzeje by nabrać smaku.

         Posiadając dwa dziesięcioletnie komputery i dziecko objęte nauką zdalną musiałem podjąć decyzję: jak przygotować komputer dla tego celu. Wiedząc mniej więcej z czego będzie korzystać uczeń i mając na uwadze fakt że jedyną możliwością połączenia z Internetem jest sieć "Lte" (sieci naziemnej brak) i sprzęt już leciwy, wydawało się rozsądne zainstalowanie lekkiego systemu operacyjnego na którym będzie możliwość uruchomienia aplikacji webowych w stabilnym środowisku. Chciałem uniknąć ciągłej walki o czysty system bez dodatkowych aplikacji zassanych z internetu. Do wyboru miałem którąś z dystrybucji Linuxa oraz ChromiumOs. Ciągły brak czasu oraz dodatkowy pośpiech spowodowany " izolacją narodową" wykluczył linuksa "Gentoo", pozostawiając w zasadzie dwu graczy o pierwsze miejsce. Wcześniej wymienione Chromium oraz Ubuntu. Wygrało ostatecznie Chromium. System jest w zasadzie głupoto-odporny i ascetyczny, idealny właśnie do pracy zdalnej i nauki. Ewentua

  Ostatnio zastanawiałem się jaki kwiat można uznać za nasz narodowy symbol. Japończycy mają kwiat wiśni kwitnącej - sakura. W chinach podziwia się śliwę. A u nas? Kwiat jabloni  Przechodząc obok kwitnących jabłoni i mając na uwadze okręg grójecki myślę że, właśnie kwitnąca jabłoń mogła by zostać kwietnym odpowiednikiem sakury. Lekko różowawy kwiat jest naprawdę piękny i myślę że bardzo niedoceniany. Z drugiej strony czemu by nie? Ciężko sobie wyobrazić jednak, wycieczki do sadów jabłoni w chwili ich kwitnienia na pikniki. Choć, może to też jest jakiś  Kwiat jabloni w deszczu sposób na celebrację życia i wiosny oraz dobry powód by pobyć razem na łonie natury. Mam na działce dwie młodziutkie jabłonki, jak tylko podrosną ustawię obok nich campingową ławę i będę się cieszył ich urodą. Hanami- święto kwitnących sakur.

 Zawsze lubiłem reportaże radiowe. Zwłaszcza takie w których prowadzący reporter rozmawiał z pasjonatem.  Odkrywałam wtedy fascynujące, nowe światy. Jednak brak czasu i radia spowodowały że te drzwi do czyjegoś świata zostały zapomniane. Mijał czas, aż któregoś dnia zacząłem uczyć się języka japońskiego a to spowodowało potrzebę pogłębienia swojej wizji Japonii i skonfrontowania jej z rzeczywistością. Natrafiłem na podcasty. Formuła taka sama lub prawie taka sama jak w przypadku reportażu radiowego ale prowadzona przez pasjonatów dla pasjonatów. Po prostu kumulacja!!! Bogactwo tematów, jak i prowadzących sprawia że, każdy znajdzie coś dla siebie i w formie która mu odpowiada. Jak słuchać? Istnieje kilka platform z których można sobie wybrać odtwarzacz np ze   Sklep Google Play lub po prostu zassać na urządzenie w postaci pliku *.MP3 i odtwarzać choćby z przenośnej mptrójki. Ja korzystałem ze  spotify , by ostatecznie skończyć na  Google podcast .     Przykładowe podcasty: podcas