Przejeżdżając przez Sulejówek-Miłosna przez wiele lat podziwiałem całe pola olśniewających irysów. Jednak kilkuletnia susza spowodowała osuszenie bagien i zanik tego cudownego zjawiska. Przeglądając albumy ukiyo-e (drzeworyt japoński) podziwiałem ryciny autorstwa Hokusaiego Katsushikiego przedstawiające dokładnie takie irysowe pola. Zauroczony, troszeczkę poszperałem w różnych źródłach i znalazłem kilka ciekawostek. Okazuje się że, Vincent van Gogh był wielkim miłośnikiem drzeworytu japońskiego i posiadał sporą kolekcję rycin. Nawet gdy nie udawało mu się spieniężyć swoich obrazów a w oczy zaglądał mu głód znajdował pieniądze na nową rycinę. Był pod tak wielkim wrażeniem estetyki japońskich mistrzów że, uczył się jej i odwzorowywał w swoich pracach. I między innymi dlatego namalował obrazy przedstawiające irysy.
|
Irysy - Vincent van Gogh
Obraz przeniesiony do domeny publicznej
|
W kulturze japońskiej irys jest utożsamiany z czystością, odwagą i między innymi dzięki temu był uważany za kwiat samurajów.
|
Irysy - Hokusai
Obraz przeniesiony do domeny publicznej
|
Warto czasem zatrzymać się i popodziwiać zjawiskowzjawisko w naturze a potem siedząc wygodnie w domu spojrzeć jak z naturalnym pięknem zmierzyli się artyści. I zachwycić się po raz kolejny.
|
Irysy |
Komentarze
Prześlij komentarz