Przejdź do głównej zawartości

Kłopoty ze snem. Odcinek trzeci

   W sypialni

  - Dobry wieczór Słonko - Kozyra pojawił się w rogu sypialni - czekałaś na mnie?  - uśmiechnął się szelmowsko. 

    Zuzanna zaczęła się bać. Serce waliło jak oszalałe, a usta wyschły. 

    Demon spojrzał na nią uważnie. Uśmiechnął się jak kochanek na widok swej miłości i końcem rozdwojonego języka delikatnie oblizał usta. Zza pleców wyciągnął wielki bukiet czerwonych róż.

    - Cieszysz się na mój widok, czy tylko udajesz? - zapytał.

Zaskoczył ją. Zuzanna zdała sobie sprawę, że nie wie czy pożądanie które nagle poczuła, nie jest większe od strachu. Był taki podniecający i piękny. Zdała sobie sprawę że, się czerwieni i pragnie. Próbowała z tym walczyć ale przegrała i sprawiało jej to przyjemność. Ciepło podniecenia ogarnęło jej ciało. 

   - Chcę tego teraz - pomyślała.

Podniosła się i ruszyła w jego stronę. Wzięła od niego bukiet. Zbliżyła kwiaty do swojej twarzy. 

    Poczuła ciepłą wilgoć na swoich rękach. Zdziwiona spojrzała i zobaczywszy krew poczuła mdłości. Przyjrzała się różom. Każda z nich została zrobiona ze świeżo zdartej skóry. Z kwiatów kapało. Wrzasnęła i próbowała odrzucić bukiet, jednak kolce mocno wbite w skórę trzymały. Zaczęła szaleńczo machać ręką próbując ją uwolnić. Gdy to nic nie dało. Zaczęła uderzać różami o ścianę. Każde uderzenia skutkowało bólem i pojawieniem się czerwonej plamy na ścianie. Z plam zaczęła spływać krew.

    Potwór stał nieruchomo, sycąc się przerażeniem i bólem. 

    Zmusiła się do myślenia. Założyła kapcie na stopy. Oparła na podłodze rękę z bukietem i przycisnąwszy bukiet stopą, szarpnęła rękę do góry prostując się jednocześnie. Ból wydarł z jej gardła skowyt. Z dłoni zwisały strzępy skóry i kapała krew. Bukiet stał się piękniejszy. 

    Kozyra uśmiechnięty ucałował swoją dłoń i dmuchnąwszy przesłał jej całusa. Chwycił kwiaty i już go nie było.

    Osunęła się na kolana. Najpierw drugą dłonią potem koszulką próbowała zatamować kapiącą obficie krew. Poczuła że jest jej słabo. Oczy zaczęły się zamykać i w końcu wszystko zgasło.



    Teraz gdy Zuzanna usnęła, sprawdźmy co ją spotkało.
Lęki nocne to zaburzenie snu pojawiające się w czwartej fazie snu głębokiego (NREM). Dotknięty tą przypadłością śpiący często: otwiera oczy, siada na łóżku, wstaje z posłania a nawet biega, krzyczy, wydaje jęki, znajduje się w stanie skrajnego przerażenia. Stan ten może trwać od kilku sekund do kilkunastu minut. W tym czasie nie udaje się chorego wybudzić, a na dotyk reaguje on negatywnie. Gdyby nawet udało się wybudzić taką osobę to czasowo nie jest ona zdolna do odzyskania pełnej świadomości. Po obudzeniu dotknięty tą przypadłością nie pamięta tego co się z nim działo. Przyczynami są długotrwały stres, gorączka i depresja utajona oraz zaburzenia zasypiania. Najczęściej cierpią na tą przypadłość dzieci, czasem jednak występuje też u dorosłych. 

    Jak zwykle zaleca się w pierwszym kroku profilaktykę snu. Gdyby to nie pomagało konieczne jest udanie się do specjalisty.


   - Wszystko w porządku? - Zatroskany głos Tomasza wyrwał Zuzannę z porannego zamyślenia.

   - Tak. A czemu pytasz? 

   - W nocy chodziłaś po pokoju i strasznie krzyczałaś. Nic nie pamiętasz?

   - Nic a nic. A co krzyczałam? - zainteresowała się Zuza.

   - Coś o krwawiących różach i że boli. 

   - Nie pamiętam. - Powiedziała Zuzka i zamyślona wróciła do przerwanych czynności. To co powiedział Tomek nie dawało jej spokoju. Zamyśliła się jeszcze bardziej gdy w sypialni znalazła kilka płatków czerwonej róży.








Komentarze

Najchętniej czytane

Sposoby na zasypianie, część druga. Miejsce do snu.

 Poprawiamy jakość snu Jak napisałem we wcześniejszym poście, śpimy przez 1/3 naszego życia. Wydawało by się więc, że każdy umie spać i przygotowywać się do snu. Okazuje się że, wcale tak nie jest.  Grzechy wobec nas samych jakie w tej materii popełniamy wymieniłem wcześniej. Teraz napiszę jak można poprawić szybkość zasypiania i jakość snu.     Przygotowywanie miejsca do spania Grunt to dobrze przygotowane miejsce do snu By zapewnić sobie optymalne warunki snu musimy zadbać o właściwą temperaturę pomieszczenia w którym śpimy. Jest to 19°C. Wynika ona z naszej adaptacji ewolucyjnej. Przez tysiące lat temperatura w pomieszczeniach w których spali nasi przodkowie rzadko przekraczała 15-19°C. Wyższa temperatura o dwa, trzy stopnie niż 19°C nie spowoduje spadku jakości snu, jednak już powyżej 24°C nasz sen nie zapewnia właściwej regeneracji. Budzimy się oszołomieni i jeszcze długo nie możemy osiągnąć pełnej sprawności. Dobrze jest więc przed snem wywietrzyć pom...

Ostatni sen Zuzanny

Gdy...     Wracający z pracy Tomasz dotarł do domu. Zdjął maseczkę jednorazową i wcisnął ją do kieszeni kurtki, przyda się jeszcze jutro. Rozebrał się i poszedł do kuchni po butelkę z bezalkoholowym piwem. Zajrzał do Zuzanny. Spała słodko, trzymając złożone dłonie jak do modlitwy pod policzkiem. Chwilę podziwiał swojego aniołka, uśmiechnął się i ruszył w stronę salonu by siedząc wygodnie w fotelu "dojrzeć" do snu. Był trochę zdenerwowany i zamyślony. To że, o mało nie wpadł pod samochód zmusiło go do krytycznego myślenia o swoim wyglądzie. Czarna z szarymi wstawkami turystyczna kurtka była wygodna, nieprzemakalna i wieczorem niewidzialna dla kierowców. Do tego czarne spodnie i ciemne buty powodowały że, wyglądał jak Batman po zmroku. Po zastanowieniu doszedł do wniosku że, wcale nie wyglądał bo go nie było widać. Wymiana kurtki na jaśniejszą chwilowo nie wchodziła w grę z powodów finansowych. Pozostawało wyposażenie dodatkowe. Chwycił swój 14 calowy, przerośnięty tab...

Podmłoda

  Dzisiaj opowiem o podmłodzie. Czyli wstępnej fermentacji mąki, drożdży i wody. Daje ona "ten" smak którego brakuje w domowym chlebie. Jest wykorzystywana przy wypieku chleba, bułek, bagietek i pizzy.    Potrzeba tylko trzech składników: 1. Mąki kubek 2. Wody szklanka 3. Drożdży kulka, średnicy 2 groszówki (wagi 2-3 gramy).   Teraz wystarczy wszystko wpakować do miski i wymieszać. I tylko tyle. Wstawiamy miskę w ciemne miejsce i czekamy... Nawet dobę. Wystarczy dwanaście godzin ale im dłużej tym smaczniejszy będzie chleb.    Ponieważ nie lubię brudzić zbyt wielu naczyń, mieszam wszystkie składniki w misce w której będę później wyrabiał ciasto. Miskę owijam folią spożywczą żeby podmłoda nie wysychała.  Ciekawi jesteście smaku to do dzieła! Jutro odpowiem jak zrobić bagietki.